Czym jest iluzja pieniądza
Czas inflacji to dobry moment, aby wyjaśnić, czym jest iluzja pieniądza. Jest to rodzaj błędu poznawczego, który dotyczy postrzegania pieniędzy przez różne pryzmaty. Aby jednak lepiej zrozumieć, czym jest to zjawisko i na czym polega błąd poznawczy, należy wiedzieć, czym jest realna i nominalna wartość pieniądza. Dotyczy to nie tylko kwestii różnic walutowych. Iluzja pieniądza to temat, który wbrew pozorom dotyka każdego z nas.Ekonomia definiuje iluzję pieniężną jako praktykę spóźnionego bądź niepełnego uwzględniania inflacji przy określaniu zmiany wartości pieniądza. Skutkiem tego skupiamy się na wartościach nominalnych pieniędzy, choć tak naprawdę interesować powinny nas wartości realne. Iluzja pieniądza to pułapka, w którą wpadamy, porównując obecne ceny danego produktu z cenami sprzed np. kilkunastu miesięcy czy kilku lat. Wówczas zwracamy uwagę na nominalną wartość danej usługi. Pomijamy jednak istotny czynnik, jakim jest inflacja. Aby nie ulec iluzji, trzeba pamiętać nie tylko, czym jest omawiane zjawisko. Dobrze też wiedzieć, czym jest siła nabywcza pieniądza.
Iluzja pieniądza - jak ją rozpoznać?
Osoby, które otrzymują wynagrodzenie, czy to za pracę, czy to emeryturę, mogą ulegać iluzji pieniężnej. Załóżmy, że otrzymujemy podwyżkę lub nasze świadczenie jest waloryzowane. Nasze zarobki wzrastają na przykład o 6%. Wzrost inflacji wynosi jednak 9%. Może się nam zatem wydawać, że w tym momencie zarabiamy więcej, ale jest to właśnie tylko złudzenie, iluzja. Dlaczego? Ponieważ patrzymy w tym momencie wyłącznie na cyfry w naszych zarobkach.Logiczne jest dla nas bowiem, że skoro liczba widniejąca na naszym koncie wzrasta, wówczas zarabiamy więcej. Na tym polega właśnie pułapka iluzji pieniądza. Oprócz samych cyfr, musimy patrzeć na siłę nabywczą pieniądza, a zatem, ile produktów czy usług faktycznie jesteśmy w stanie kupić za daną kwotę. Może się okazać, że po podwyżce nadal kupimy mniej niż rok temu - jeszcze przed podwyżką.
Iluzja pieniądza na przykładach
Iluzję pieniądza w codziennym życiu rozpoznajemy właśnie w odniesieniu cen produktów do historii naszych zarobków. Skoro przyjęliśmy, że inflacja może wynosić 9%, a nasze zarobki wzrosły zaledwie o 6%, nadal musimy liczyć się ze spadkiem wartości naszego wynagrodzenia, który wynosi -3%. Realnie zatem zarabiamy mniej niż w ubiegłym roku. Warto odwołać się tutaj do przykładu waloryzacji pensji minimalnej, która nie zawsze wygrywa z inflacją i nawet jeśli na pierwszy rzut oka wzrost wydaje się dosyć znaczący, to po zderzeniu ze wskaźnikiem inflacji, może się okazać, że realnie wynosi na przykład 1%.Osoby udające się na zagraniczne wakacje również mogą mieć do czynienia z iluzją pieniądza. Tak się stanie, jeśli będziemy nabywać produkty lub usługi w obcej walucie i jednocześnie odnosić ich ceny do wartości, tak jakby były wyrażone w naszej rodzimej walucie. Owa relacja waluty obcej do rodzimej może sprawiać, że postrzegamy ceny konkretnych dóbr jako wysokie bądź niskie. Przykładowo lira turecka jest w przeliczeniu na złotówki bardzo tania, ale musimy przyzwyczaić się do regulowania rachunków w setkach i tysiącach lir, przypominając sobie, że nie zapłaciliśmy w restauracji 1000 złotych, ale zaledwie około 200. Z kolei euro kosztuje około 4,5 zł (stan na sierpień 2023), więc kupienie czegoś za 5 euro może się nam wydawać niewielkim wydatkiem, tak naprawdę jednak zapłaciliśmy około 25 zł, a nie 5 zł, jak podpowiada nam umysł.
Iluzja pieniądza a kredyt hipoteczny – czy kredyt się dewaluuje?
Iluzji pieniądza mogą ulegać także przyszli kredytobiorcy. Wyobraźmy sobie, że planujemy zaciągnąć kredyt na kilka lat. Stajemy przed z pozoru prostym wyborem - spłacamy większe raty w krótszym czas bądź też decydujemy się na niższe raty rozłożone na dłuższy okres. Może się wydawać, że druga opcja będzie lepsza, ponieważ co miesiąc z naszego domowego budżetu będzie wypływać mniej pieniędzy, które z czasem i tak stracą na wartości. W praktyce jednak ten właśnie kredyt okaże się droższy, ponieważ ponosimy wyższy całkowity koszt kredytu, zatem oddamy bankowi np. 100% więcej niż pożyczyliśmy.Ważną kwestią, na jaką warto zwrócić uwagę jest też kwestia rzekomej dewaluacji kredytu. W dyskusji publicznej po wzroście inflacji, stóp procentowych i cen mieszkań pojawiło się przekonanie, że inflacja powoduje, że kredyt hipoteczny się dewaluuje, ponieważ wzrasta wartość mieszkania, a raty nie nadążają za wzrostem inflacji, więc rzekomo płacimy mniej. Nie jest to zgodne z rzeczywistością z co najmniej 2 powodów:
- Wraz z teoretyczną dewaluacją kredytu z powodu inflacji, tak samo dewaluuje się siła nabywcza naszych pensji, o ile nie otrzymujemy regularnie podwyżek o wartości przekraczających skumulowaną wartość inflacji.
- Dopóki mieszkamy w danym mieszkaniu/domu, to jego wartość nominalna nie ma żadnego znaczenia dla wartości kredytu. Wyższa wartość mieszkania miałaby znaczenie wówczas, gdybyśmy chcieli to mieszkanie sprzedać, ale wtedy z kolei musielibyśmy nabyć inną nieruchomość, którą kupilibyśmy w podobnych lub wyższych cenach, zatem tu również bilans wychodzi na zero...
Czy da się przeciwstawić iluzji pieniężnej
Czy da się walczyć z iluzją pieniądza? Najlepszym środkiem zaradczym wydaje się świadomość oraz wiedza, czym jest owa iluzja. Należy pamiętać, że pieniądz również jest towarem, a jego wartość ulega zmianie na przestrzeni czasu. Wartość tę powinniśmy postrzegać nie tylko przez pryzmat samych cyfr, lecz także w odniesieniu do jego faktycznych możliwości - siły nabywczej. Taka wiedza uchroni nas przed nadmiernymi wydatkami, które mogą być wywołane myśleniem, że skoro zarabiamy więcej, to na więcej możemy sobie pozwolić.Nawet jeśli nie będziemy w stanie wyeliminować iluzji pieniądza z naszego codziennego życia, to mimo to możemy pozostawać czujni, zaś wszystkie wydatki poddawać chłodnej kalkulacji. Analiza przychodów i wydatków okaże się tu bardzo przydatna. Ponadto ostrożne podchodzenie do zobowiązań finansowych, jak również obliczanie całkowitych kosztów różnych wariantów kredytów, pomoże zminimalizować ryzyko wpadnięcia w neurobiologiczną pułapkę iluzji pieniądza.
Powrót do bloga